sobota, 11 sierpnia 2012

Serie A, hej!

    Juz za kilkanascie dni kibice wloskiej pilki beda mogli znowu emocjonowac sie rozgrywkami ukochanego sportu calej Italii, czyli pilki noznej. Nadchodzacy sezon to nowe oczekiania, cele, ktore stawiaja sobie wlodarze klubowi, ale i fanatycy calcio. Sezon 2012/13 to takze, a moze przede wszystkim czas niepokojow i obaw. Rozsadnego obserwatora futbolu nie powinien zwiesc niewatpliwy sukces Azzurrich na Euro 2012. Obecnie, podobnie jak w 2006 r., wybuchla afera korupcyjna, a wsrod podejrzanych znalazly sie postacie szeroko rozpoznawane w srodowisku pilkarskim. Do ostatecznych wyrokow jeszcze daleko, ale ziarno niepewnosci i strachu zostalo juz zasiane.
    Chyba najbardziej zatroskani wydaja sie byc bianconeri z Turynu, bowiem to szkoleniowec Juventusu niedawno zostal zawieszony na 10 miesiecy, co wprost oznacza, ze nie bedzie mogl kierowac druzyna mistrza Wloch z lawki trenerskiej. Oczywiscie zabroniono mu wszelkich kontaktow z pilkarzami w czasie meczow, natomiast dalej moze trenowac druzyne, wpajac schematy gry etc. Miejsce na lawce zajmie najprawdopodobniej jego obecny asystent, a zatem 48-letni Massimo Carrera, ktory notabene dzisiaj przeszedl swoj chrzest bojowy, prowadzac zespol do pewnego zwyciestwa nad Napoli w Superpucharze Wloch, rozgrywanym, podobnie jak przed rokiem, w Pekinie. Pytanie, jak daleko zaplynie statek pod bandera Juve, na ktorym niedoswiadczony kapitan bedzie musial zmierzyc sie z armada...piracka, bo tak nazwalbym mediolanski duet, ongiś gigantow pilki noznej, a dzis zubozalych przedsiebiorstw pilkarskich. Wspolczesny Milan i Inter to kluby, ktore jezeli juz kupuja pilkarzy, to tylko praktycznie po promocyjnych cenach. Dotychczasowe nabytki berazzurich i rossonerich to faktycznie dobrzy pilkarze, ale przeciez nie z takimi graczami wyrusza sie a podboj ligi, a co dopiero Europy. Mediolanczycy, jak ww. piraci moga jedynie marzyc o turynskim dobrobycie, bo tutaj, a i owszem, pelny skarbiec, imponujaca galera (nowoczesny stadion) i zaloga, jak na wloskie warunki, mistrzowska. Gdyby sport byl tak latwo obliczalny, przewidywalny, juz dzis nalezaloby przyznac scudetto klubowi Agnellego, ale ze pilka nozna, jak morze, burzliwa i zdradliwa, z ocena wstrzymam sie do konca mercato.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz